25 grudnia 2018

Nowe rozdziały


Znalezione obrazy dla zapytania orochimaru gif

NOWE ROZDZIAŁY
 od 01.12.2018r. do 25.12.2018r.

Przepraszam Was, pączusie, że dopiero teraz wstawiam, ale kiepsko z czasem i momentami z chęciami. Chcę wam życzyć dobrej końcówki świąt i świetnego początku nowego roku, by był stuprocentowo lepszy niż bieżący!




Tytuł bloga: Love is coming 
Autor: Kropcia
Rozdział: -
Fragment: 
Dziewczyna niepewnie obróciła się, wzrokiem kontrolując ruch materiału. Strój był lekki i zwiewny, niemal rozpływał się w dotyku, co trochę ją przerażało. Przez lata treningów przyzwyczaiła się do swoich kamizelek i szortów, szytych z ciężkich i wytrzymałych surowców. Jako kunoichi nie czuła się ani delikatna ani kobieca. Przecież jednym uderzeniem potrafiła zburzyć dom! A jednak teraz stała tu, wyglądając krucho i niewinnie. Nie przypominając samej siebie.



Tytuł bloga: Horyzont Zdarzeń
Autor: Szalone Guru
Rozdział: VIII
Fragment:
Weszli do serca wioski, jakby próbując wmieszać się w skąpane w deszczu otoczenie. Mokre ubrania trzeszczały z każdym ruchem. Aya widziała nadchodzące zewsząd jednostki tropiące. Jak ich zgubić? Jak się stąd wydostać? Chociaż deszcz zmywał z uciekinierów zapach krwi, wciąż byli łatwym do wytropienia celem — Hyūga z oczami przywodzącymi na myśl ślepego demona i szarowłosy jōnin, wpisany w Książki Bingo każdej z wiosek. Połączenie bardzo trudne do utrzymania w tajemnicy.
Biegli wśród wąskich uliczek, a ich stopy ślizgały się po mokrym bruku. Błoto rozpryskiwało się pod ich niecierpliwymi krokami. Podczas ucieczki Kusagakure wydała się Kakashiemu większa i zdecydowanie bardziej skomplikowana, niż pamiętał ją z map. Była jak labirynt, w którym na każdym zakręcie czekał na niego wycelowany prosto w serce kunai-niespodzianka. 



Tytuł bloga: Wywołał we mnie wojnę uczuć, zapominając o tym, że na każdej wojnie są ofiary.
Autor: Banshee
Rozdział: X
Fragment:
— Masz jakiś pomysł, co kupić Naruto?
— Nie mam, nie zdążyłam go jeszcze poznać na tyle, żeby dowiedzieć się, co lubi, a co nie — stwierdziła. — Ale poczekaj, przecież to jest przyjaciel Sasuke, to może się jakoś z nim skontaktujmy i spytajmy?
Musiałam aż stanąć jak wryta, gdzieś między jedną z dziesiątek alejek sklepowych. Patrzyłam na Hinatę szeroko rozszerzonymi ze zdziwienia oczami, widząc wizję dzwonienia do niego. Kilka razy otworzyłam usta, zamykając je po sekundzie. Z całą pewnością z boku wyglądałam komicznie, więc postanowiłam wziąć się w garść.
— Twoja reakcja mówi sama za siebie — oznajmiła z przekonaniem.
— Mam numer do Sasuke... — wyjąkałam. — Ale na samą myśl, że miałabym do niego zadzwonić teraz, robi mi się słabo. Nie ma mowy, że to zrobię.



Tytuł bloga:
Jeżeli istnieje raj, a w nim wieczna szczęśliwość, to musi być tam przeraźliwie nudno.
Autorka: Banshee
Fragment:
Skierowała głowę w stronę okna, mimowolnie tęskniąc za ciężarem długich włosów, które zapuszczała tyle lat. Obcięła je nagle, pod wpływem chwili; zdecydowała się ten drastyczny krok, po poważnej kłótni ze swoim mężem. Pamiętała, w jakim szoku był Naruto, gdy po kilku dniach pojawił się w domu i ją zobaczył.
A ona jak zawsze robiła dobrą minę do złej gry.
Nienawidziła siebie za to.



Tytuł bloga: Po prostu Gaara
Autor: Sayuri Shirai
Rozdział: VIII
Fragment: 
Gaara stał jak sparaliżowany na korytarzu i wpatrywał się w milczeniu na oddalającą się postać. Kim ona była? Kilkoma zdaniami doprowadziła do porządku tych wszystkich lekarzy, uratowała jego brata i bez zawahania potrafiła rozkazywać jemu, na co nie ośmielił się nikt inny. Opadł na krzesło obok siostry i przymknął oczy. Raz po raz odtwarzał w głowie jej słowa. Tak... gdyby to był inny shinobi, a nie jego brat medycy prawdopodobnie rozpoczęliby leczenie wcześniej. Nikt nie chciał podjąć decyzji, bo bratem pacjenta był okrutny potwór. Przez jego skronie przeszła fala bólu. Gdyby nie było w Sunie Sayuri, Kankuro prawdopodobnie nie dożyłby zachodu słońca. I to... przez niego. Bo był jego bratem. Cholera! Zacisnął dłonie w pięści w geście bezsilnej złości. Co mógł zrobić? Nad głową wisiała mu nie tylko wizja Akatsuki. Od dłuższego czasu do jego uszu docierało coraz więcej sygnałów, że w Sunie utworzony został ruch oporu, który na razie obawia się wykonać ruchu, ale to tylko kwestia czasu. Co się wydarzy? Będą próbowali do niego dotrzeć - prędzej czy później.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz