NOWE ROZDZIAŁY
od 14.06.2019r. do 18.09.2019r.
Witajcie! Jest mi bardzo przykro z powodu mojego braku aktywności, jednakże nie mogę nic na to poradzić, wychodząc z domu wcześnie i wracając do niego późno; trudno mi znaleźć czas na coś, co nie jest obowiązkowe. W weekendy również ciężko o znalezienie wolnego czasu, ale postaram się go jakoś wygospodarować. Jeśli nie uda mi się tego ogarnąć -po prostu zawieszę lub usunę spis. Ale bąbelki kochane, już nie chodzi tylko o mnie, ale o wszystkich ludzi; proszę, byście byli wyrozumiali. To co widzimy, może być ułamkiem prawdy, albo nawet naszym wymysłem.
~Cordelia Prviem
Tytuł: Po prostu Gaara
Autor: Sayuri Shirai
Rozdział: XL
Fragment:
Sayuri przezornie zmieniła temat na inny niż pochwały kierowane w stronę męża, który niemal pąsowiał. Kankuro już szykował w myślach złośliwe komentarze, ale kiedy napotkał spojrzenie brata, zrozumiał, że nie powinien się na to ważyć. Zaśmiał się w duchu i po prostu obserwował dalszy rozwój sytuacji.
Sayuri przezornie zmieniła temat na inny niż pochwały kierowane w stronę męża, który niemal pąsowiał. Kankuro już szykował w myślach złośliwe komentarze, ale kiedy napotkał spojrzenie brata, zrozumiał, że nie powinien się na to ważyć. Zaśmiał się w duchu i po prostu obserwował dalszy rozwój sytuacji.
Tytuł: Wywołał we mnie wojnę uczuć, zapominając o tym, że na każdej wojnie są ofiary.
Autor: Banshee
Rozdział: XIII
Fragment:
— Podwieźć cię? — Usłyszałam dosyć znajomy głos, gdzieś po mojej prawej.
Przystanęłam i odwróciłam głowę. Stał tam, oparty o ścianę, jedną rękę trzymał w kieszeni, a w drugiej zaciskał rozpalonego papierosa. Uniósł go do ust i zaciągnął się, przez moment rozświetlając swoją twarz.
— Nie trzeba, poradzę sobie — odburknęłam i ruszyłam dalej, mijając go.
— Sakura.
Na dźwięk swojego imienia wypowiadanego przez Sasuke, przeszły mnie ciarki. Poczułam uderzenie gorąca i dudniące serce. Sposób, w jaki je powiedział, wymusił na mnie zatrzymanie się w miejscu. Patrzyłam, jak do mnie podchodzi i staje przede mną.
— Dlaczego mnie ignorujesz? — zapytał wprost.
— Podwieźć cię? — Usłyszałam dosyć znajomy głos, gdzieś po mojej prawej.
Przystanęłam i odwróciłam głowę. Stał tam, oparty o ścianę, jedną rękę trzymał w kieszeni, a w drugiej zaciskał rozpalonego papierosa. Uniósł go do ust i zaciągnął się, przez moment rozświetlając swoją twarz.
— Nie trzeba, poradzę sobie — odburknęłam i ruszyłam dalej, mijając go.
— Sakura.
Na dźwięk swojego imienia wypowiadanego przez Sasuke, przeszły mnie ciarki. Poczułam uderzenie gorąca i dudniące serce. Sposób, w jaki je powiedział, wymusił na mnie zatrzymanie się w miejscu. Patrzyłam, jak do mnie podchodzi i staje przede mną.
— Dlaczego mnie ignorujesz? — zapytał wprost.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz