28 września 2018

Nowe rozdziały



NOWE ROZDZIAŁY
od 17.07.2018r. do 28.09.2018r.

Wybaczcie, że dopiero teraz dodaję,
ale sporo się działo w moim życiu i 
albo nie miałam sił albo czasu.







Tytuł: Jeżeli istnieje raj, a w nim wieczna szczęśliwość, to musi być tam przeraźliwie nudno.
Autor: Banshee
[SasuSaku] Heavy Water
Fragment:
Dużo myślałam. Zdecydowanie za dużo. Powiadają, że jak człowiek za dużo myśli, to przychodzą mu do głowy głupie pomysły. Jednak nad tym myślałam wystarczająco długo, by podjąć tę decyzję. Zabawne jest to, że jako dwudziestoparolatka, nie zastanawiałam się nad tym, jak żyć, tylko jak umrzeć.




Tytuł: Sześć godzin
Autor: Okeyla Kodori
Fragment:
 C i s z a.
Żaden odgłos jej nie zagłuszał. Trwała nieprzerwanie, zupełnie niewzruszenie. Chłonęła wszystko — zupełnie jakby była tu na długo przed wszystkimi. Zawsze. Trwoniła więc bez ustanku, aż strwoni wszystko. I nie zostanie już nic. Niemniej lśniła pięknem. Dzikim żarem, przebijającym się przez towarzyszącą jej Ciemność — rozległą, przerażającą. Jakby wieczną. A wśród Ciszy i Ciemności znalazła się ona. Zupełnie osamotniona. 
Wtedy Ciemność p r z e m i n ę ł a.




Tytuł: KakaSaku - Historia dwojga samotnych shinobi
Autor: AsiorekKP
Fragment:
"...Chwila ciszy jaka nastąpiła przerywana była tylko cichymi pomrukami dobiegającym od strony drzwi.
- Skąd mamy wiedzieć, że mówisz prawdę?
- A weźcie ją jak chcecie. Im szybciej się jej pozbędę tym lepiej. Jest jak kula u nogi. Byłem w trakcie pozbywania się jej osobiście gdy przerwały mi to jakieś bezczelne niekulturalne chu**..."




Tytuł: Wywołał we mnie wojnę uczuć, zapominając o tym, że na każdej wojnie są ofiary.
Autor: Banshee
Fragment: 
Nie wiem, kiedy i skąd się wyłonił, jedno było pewne — zmierzał w moją stronę. Momentalnie zrobiło mi się gorąco. Przełknęłam ślinę i pierwsze co napotkałam, to spojrzenie jego czarnych oczu świdrujące, przewiercające mnie na wylot. Na czoło opadały mu kosmyki równie czarnej grzywki, a między tymi kosmykami można było dojrzeć zmarszczone brwi. Całokształtu dopełniał jego ubiór. Rozpięta czarna marynarka, czarne, dopasowane spodnie, czarne buty, czarny, zapięty pod samą szyję krawat. Co on, diabeł jakiś, cały na czarno? 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz