16 lipca 2018

Nowe rozdziały



NOWE ROZDZIAŁY
od 09.05.2018r. do 16.07.2018r.





Tytuł: Wywołał we mnie wojnę uczuć, zapominając o tym, że na każdej wojnie są ofiary.
Autor: Banshee
Fragment:
Dotarłam do przystanku autobusowego i oparłam się plecami o jego zimną wiatę, krzyżując nogi. Wpatrywałam się w mijające samochody, myśląc o tym, czy Naruto już napisał do Hinaty, czy jeszcze nie. Wibrujący telefon w kieszeni wyrwał mnie z marazmu, wyjęłam go i spojrzałam na ekran. Uniosłam brwi i przesunęłam palcem w prawo.
— Hej Sakura! — usłyszałam w słuchawce, zanim jeszcze zdążyłam powiedzieć „Halo”.
— Ino — odparłam, odsuwając lekko telefon od ucha, gdy usłyszałam jej piskliwy głos. — Co tam?
— Pukałam do ciebie, ale nie otworzyłaś mi drzwi. Gdzie jesteś? Co robisz?
—  Jestem na mieście, roznoszę CV — odpowiedziałam, przestępując z nogi na nogę.
— Masz ochotę coś przekąsić?
— W sumie to nie pogardziłabym czymś na ząb.




Tytuł: Jeżeli istnieje raj, a w nim wieczna szczęśliwość, to musi być tam przeraźliwie nudno.
Autor: Banshee
ONESHOT - [SasuSaku] Once upon a time
Fragment: 
Dawno, dawno temu, za lasami, za górami, za siedmioma rzekami, w rozległej krainie, nazywanej Krajem Ognia, sprawiedliwą ręką rządził król Kizashi Haruno. Wraz ze swoją żoną, Mebuki Haruno, doczekali się tylko jednego potomka, gdyż królowa głęboko zachorowała i nie mogła mieć więcej dzieci. Spadkobierczynią tronu była ich jedyna córka, osiemnastoletnia Sakura.




Tytuł: Horyzont Zdarzeń
Autor: Szalone Guru
 Rozdział VII
Fragment: 
Ibiki Morino, wysokiej klasy specjalista od indagacji, rezydował w warunkach niemal polowych. Choć przylegające do jego biura pokoje przesłuchań wyposażone były w sprzęty z najbarwniejszych koszmarów przestępców, jego biuro pozostawało szare, proste i do bólu surowe. Zupełnie jak jego pokryty licznymi bliznami właściciel.
Ibiki opadł ciężko na krzesło ustawione za wąskim biurkiem. Po raz pierwszy od bardzo dawna brakowało mu pomysłów. Irytacja powoli zalewała jego umysł. Pomimo ogromnych wysiłków jego zespołu En no Gyōja, przywódca klanu Tsuchigumo, wciąż był zamknięty w dziwnej iluzji. Bezczelność tej sytuacji przyprawiała go o ból głowy. Morino sięgnął do szuflady biurka, w której trzymał zatyczki do uszu, kilka plastrów, trochę broni i całą masę ziołowych pigułek przeciwbólowych. Łyknął kilka z nich, popijając je zimną kawą. Była obrzydliwa, ale nie skrzywił się. Policzył do dziesięciu i wyszedł z gabinetu.
Na korytarzu czekał na niego Trzeci Hokage, eskortowany przez dwóch ninja z oddziałów taktyczno-skrytobójczych. Ibiki ukłonił się przywódcy z szacunkiem.
— Zaniepokoił mnie twój raport, Ibiki. — Głos Hokage był zimny, niemal surowy.
— Proszę wybaczyć, ale wciąż pracujemy nad sprawą…
— Chcę go zobaczyć.




Tytuł: KakaSaku - Historia dwojga samotnych shinobi
Autor: AsiorekKP
 Rozdział XIII - Kłopoty
Fragment: 
"Jej dłonie zaciśnięte w miażdżącym uścisku na ramie łóżka zostawiały właśnie trwały odcisk palców na starym spróchniałym drewnie. Był pewny, że jeszcze chwila i ta część łóżka przestanie istnieć. Całe jej ciało drżało obleczone w satynowy biały szlafrok a twarz.. Twarz wyrażała mieszaninę takiej rozpaczy, wściekłości, obrzydzenia i szoku jakiego jeszcze nigdy u niej nie widział. Po policzkach ściekały jej łzy a oczy wyglądały jakby miały ciskać piorunami. Dziwił się, że miejsce w ścianie w które się usilnie wpatrywała nie stanęło jeszcze w płomieniach. Nie było dobrze."




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz